Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Uniwersum Metro 2035∶ Posmak Przeszłości [PBF]
  3. [Dark Dante] Stalowa Wola
  4. Federacja Starej Huty

Federacja Starej Huty

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony [Dark Dante] Stalowa Wola
386 Posty 4 Uczestników 7.0k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • RadiotelegrafistaR Niedostępny
    RadiotelegrafistaR Niedostępny
    Radiotelegrafista Metro 2035
    napisał ostatnio edytowany przez
    #208

    — Przekaż tylko coś szefowi, jak się obudzi. — Powiedział, podchodząc do biurka.

    Miał nadzieję, że kilkanaście lat seperacji od tej godnej pogardy bandy zmieniło jego twarz na tyle, by nawet jeżeli ten człowiek znał go kiedyś, tak nie był w stanie go poznać dzisiaj, a przynajmniej nie zdążył go poznać zanim będzie dla niego za późno.

    Gdy już się zbliżył na tyle, bez ostrzeżenia zdzielił hokejem kibola w czaszkę, by jednym, silnym uderzeniem pozbawić go przytomności. Jeżeli to nie wystarczyło, poprawił. Zaraz po tym obrócił się, by to samo sprawić jego koledze, gdyby ten zdołał się obudzić.

    "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

    Samantha "The Cat" (Infinity Train)

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Dark_DanteD Niedostępny
      Dark_DanteD Niedostępny
      Dark_Dante Wrogie niebo Legion Dusz [Dark Dante] Stalowa Wola Zgniły świt
      napisał ostatnio edytowany przez
      #209

      Mężczyźnie nie trzeba było poprawiać, późna godzina i przekonanie, że nikt nie będzie aż tak bezczelny, skutecznie uśpiły jego czujność. Gdy obróciłeś się do drugiego, Kicińska już wyciągała nóż z jego szyi, która w zasadzie teraz wyglądała jak rura.
      - Skoro śpi, to wejdziemy po cichu, sprawdzimy czy nie ma niedoborów żelaza pod żebrem, i się zmywamy - Mimo mikrego pomieszczenia, część oddziału weszła, by ubezpieczać wasze tyły, a reszta rozeszła się po okolicznych korytarzach.

      "Stałem się śmiercią; niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

      ModeraThor

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • RadiotelegrafistaR Niedostępny
        RadiotelegrafistaR Niedostępny
        Radiotelegrafista Metro 2035
        napisał ostatnio edytowany przez
        #210

        Marleyowi przez chwilę przeszło przez myśl czy nie rozsądniejszym byłoby porwanie przywódcy Kiboli, aby Federacja miała w swoich rękach kartę negocjacyjną, jednak szybko pozbył się tych myśli. Po tym, co widział w piwnicach… Nie zamierzał już z nikim negocjować i nie wyobrażał sobie, by Federacja też mogła.

        Wolał jednak samemu pozostać z tyłów. Pomimo wszystkiego, nie chciał zostać rozpoznanym, nawet jeżeli chodziło o człowieka, który miał zaraz zginąć. Tylko kiwnął głową, nie mając sprzeciwu wobec planów Kicińskiej, samemu pozostał na swojej pozycji.

        //Jest coś szczególnego, co powinienem wiedzieć o Messim? //

        "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

        Samantha "The Cat" (Infinity Train)

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Dark_DanteD Niedostępny
          Dark_DanteD Niedostępny
          Dark_Dante Wrogie niebo Legion Dusz [Dark Dante] Stalowa Wola Zgniły świt
          napisał ostatnio edytowany przez
          #211

          //Nic ważnego.

          Chwila majsterkowania przy drzwiach i się otworzyły prawie na oścież. Pierwsza weszła chorąży, zaraz za nią jeden z federałów. Moment napiętego milczenia i…
          - Magda?! Jezu Chryste! - Krzyknął mężczyzna i podbiegł do łóżka. Ledwo się zbliżył na wyciągnięcie ręki, a jego głowa eksplodowała niczym arbuz. Messi trzymał młot wyburzeniowy, którym zamienił żołnierza w mielonkę, i wyszedł zza szafy, która rzucała spory cień na róg pomieszczenia.

          "Stałem się śmiercią; niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

          ModeraThor

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • RadiotelegrafistaR Niedostępny
            RadiotelegrafistaR Niedostępny
            Radiotelegrafista Metro 2035
            napisał ostatnio edytowany przez
            #212

            //To się nazywa epickie wejście. //

            Cholera, Messi spodziewał się ich! Teraz Marley nie miał wyboru, nie mógł zostać z tyłu, nawet jeżeli stał. Sam wbiegł do pomieszczenia, mając nadzieję na to, że lżejszym i poręczniejszym hokejem zdąży zadać cios Messiemu szybciej, niż on jemu młotem. W najgorszym razie kupi trochę czasu Kicińskiej na wyprowadzenie uderzenia, licząc na to, że zdoła uniknąć zmiażdżenia wyburzeniową lochą.

            "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

            Samantha "The Cat" (Infinity Train)

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Dark_DanteD Niedostępny
              Dark_DanteD Niedostępny
              Dark_Dante Wrogie niebo Legion Dusz [Dark Dante] Stalowa Wola Zgniły świt
              napisał ostatnio edytowany przez
              #213

              Kibol bez problemu zbił twój cios trzonkiem swojego młota.
              - Co to, kurwa, ma być?! Przychodzita jak do siebie, i to jeszcze bez zaproszenia! Bałagan robita! I jeszcze nie swoje kurewki próbujecie obmacywać!
              - Przyszliśmy zakończyć Twoje panowanie - Głos Kicińskiej był tak spokojny, jakby rozmawiała o pogodzie.
              Mężczyzna się zaśmiał i rozprostował ramiona.
              - A to niby ma to zrobić? Jakiś dzieciak bez łba? Stara baba? - Kolejno pokazywał palcem po zabranych, gdy jego wzrok padł na ciebie, to mocno się zdziwił - I… Ty?!

              "Stałem się śmiercią; niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

              ModeraThor

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • RadiotelegrafistaR Niedostępny
                RadiotelegrafistaR Niedostępny
                Radiotelegrafista Metro 2035
                napisał ostatnio edytowany przez
                #214

                W milisekundzie, w której palec Messiego padł na Marleya, mężczyzna zamarł. Jakby jego całe ciało w ciągu sekund zamarzło od wewnątrz, a następnie rozpadło się jak krucha tafla wiosennego lodu, uderzona młotem wyburzeniowym, jaki trzymał w rękach przywódca kiboli. Brudny, kuriozalnie zdeformowany potwór, jakim była historia jego własnego życia rozpoznał go i stał metry przed nim, gotowy do drapieżnego skoku. Znajome uczucie w jego lewym ramieniu wręcz eksplodowało, wylewając się żarem na całą kończynę.

                — Niczego, kurwa, nie mów! — Marley ocknął się, wyszarpując wolną dłonią obrzyna z kabury i kierując jego lufę wprost na Messiego. Czuł narastającą w sobie panikę, strach i coraz to silniejsze drżenie dłoni.

                "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Dark_DanteD Niedostępny
                  Dark_DanteD Niedostępny
                  Dark_Dante Wrogie niebo Legion Dusz [Dark Dante] Stalowa Wola Zgniły świt
                  napisał ostatnio edytowany przez Dark_Dante
                  #215

                  Messi wybuchł potężnym śmiechem, aż opuścił młot tak, że końcówka trzonka oparła się o podłogę, a sam złapał za głownie na wysokości piersi.
                  - Ohoho, nie lubimy sobie przypominać, co? Byłeś słabiak i zawsze bedziesz. Nie miałeś jaj, coby z nami zostać, a teraz nawet nie masz, strzelić. Takie robaki zgniatam na co dzień, jednego mam nawet pod nogami w tej chwili. Pewnie nawet dali ci ślepaki, bo szkoda marnować kul na ciebie, jak tylko postoisz z boku - Na koniec splunął w kąt.

                  "Stałem się śmiercią; niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

                  ModeraThor

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • RadiotelegrafistaR Niedostępny
                    RadiotelegrafistaR Niedostępny
                    Radiotelegrafista Metro 2035
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #216

                    Strach, jaki buchał teraz w wnętrzu Marley przypominał stary, rozdygotany silnik, w który po dwudziestu latach wlano nowy olej i odpalono. Trząsł się, wibracje rzucały nim w każdą stronę i tylko resztki zmysłów trzymały go przy tym, by nie rozkręcić się na najmniejsze kawałeczki. Jednak zardzewiałe spawy i stare śruby powoli przestały wytrzymywać, jedna za drugą kruszyły się i odlatywały. Wódz, wróg, kibole, federacja,… Wszystkie te pojęcia wpadały teraz w jedną, zastałą komorę spalania, którą batem przymuszono do pracy. Marley, Marek, Mar, Mariusz, Marcin, Markus… Każdy człowiek siedzący w wnętrzu mężczyzny nie wytrzymywał, nie wiedząc kim jest. Obudzone z letargu głosy wykrzykiwały kolejno ,Najemnik! Zabójca! Pokutnik! Kibol! Łaskawy! Morderca!“, lecz ostatni z nich zaczął przeważać i dominować nad innymi. Przed oczami Marley znów stanęła Eliza, patrząc na niego zakrwawionymi oczami, kiedy ten spuszczał cios za ciosem: ,MORDERCA! MORDERCA! MORDERCA!”.

                    Nawet nie wiedział, kiedy pociągnął za spust. Był teraz w innym, o wiele gorszym miejscu niż podziemia stadionu Stalówki.

                    "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                    Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Dark_DanteD Niedostępny
                      Dark_DanteD Niedostępny
                      Dark_Dante Wrogie niebo Legion Dusz [Dark Dante] Stalowa Wola Zgniły świt
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #217

                      Huk wydawał się tak potężny, jakby nastał drugi Dzień Sądu. Odgłos przypominał o umierającym świecie, który to prawie każdy z obecnych znał. Przez chwilę nastało zamrożenie czasu i przestrzeni, nikt się nie ruszał, nie bardzo wiedząc, co się stało i co teraz zrobić. Dym starego prochu na chwilę zasłonił cały pokój, z wolna opadając niczym mgła.
                      Messi stał na swoim miejscu, w szoku patrząc na swój brzuch, w którym widniała dziura wielkości pięści. Stał tak dłuższą chwilę, i dopiero jak rana zaczęła nabiegać krwią, to padł na podłogę bez życie.
                      - Magazyn, do kurwy nędzy! Słyszysz mnie?! - Kicińska chyba od dłuższego czasu potrząsała cię za oba ramiona i już z rozpędu dała ci po twarzy na ocucenie - Benzyna, olej, mazut, nawet spirytus! Cokolwiek co się pali!

                      "Stałem się śmiercią; niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

                      ModeraThor

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • RadiotelegrafistaR Niedostępny
                        RadiotelegrafistaR Niedostępny
                        Radiotelegrafista Metro 2035
                        napisał ostatnio edytowany przez Radiotelegrafista
                        #218

                        Marley zamrugał oczami, czując palący ból w swoim policzku. Spojrzał powoli, jakby dopiero co obudził się z długiego snu, na swoją dłoń, w której trzymał obrzyn. Z jego lufy wciąż unosił się dym po wystrzale. Po tym przeniósł wzrok na martwego Messiego. Zabił go, nawet jeżeli nie był to osobą, którą widział przed sobą gdy pociągał za spust.

                        — Boże… Elizko… — Wyszeptał tylko, po czym spojrzał na Kicińską załzawionymi, jednocześnie przerażonymi i zrozpaczonymi oczami.

                        "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                        Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Dark_DanteD Niedostępny
                          Dark_DanteD Niedostępny
                          Dark_Dante Wrogie niebo Legion Dusz [Dark Dante] Stalowa Wola Zgniły świt
                          napisał ostatnio edytowany przez Dark_Dante
                          #219

                          - Ja pierdolę, no chłop się nam rozkleja - Odczułeś na własnej twarzy, jak wygląda pamięta scena z jednego z aktorskich filmów o Asterixie i Obelixie - Popłaczesz sobie później, teraz musimy spierdalać! Przysięgam, jeszcze chwila, i sama cię zastrzelę na miejscu!

                          "Stałem się śmiercią; niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

                          ModeraThor

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • RadiotelegrafistaR Niedostępny
                            RadiotelegrafistaR Niedostępny
                            Radiotelegrafista Metro 2035
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #220

                            — Ja… Magazyn. — Odpowiedział słabo, biorąc sobie do serca słowa Major o tym, że na płacz będzie czas później.

                            Poprzez mgłę krwawych wspomnień przywołał z pamięci lokalizację magazynu. Przeżywał będzie później. Teraz ma rozkazy.

                            — Tam! — Powiedział, wybiegając z pomieszczenia w kierunku rzeczonego magazynu, jednocześnie ocierają rękawem twarz.

                            "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                            Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Dark_DanteD Niedostępny
                              Dark_DanteD Niedostępny
                              Dark_Dante Wrogie niebo Legion Dusz [Dark Dante] Stalowa Wola Zgniły świt
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #221

                              Po tym całym bałaganie, oddział już nie bawił się w subtelności, poległego towarzysza zostawili na miejscu, dziewczynę zabrali ze sobą na noszach zrobionych z prześcieradła. Najpewniej podali jej jakieś narkotyki. Biegli po korytarzach, nie zważając praktycznie na nic, strzelając w biegu i na oślep, a kibole odpowiadali równie nieskładnie. Po drodze poległo kolejnych dwóch, ale teraz oddział miał poważniejsze zmartwienia na głowie.
                              Dostaliście się do magazynu wypełnionego olejami, benzyną i wszelkim dobrobytem dzisiejszych czasach, które paliły się aż miło. Szybko porozrzucali, co się dało, żeby na podłodze zrobiło się bajoro, po czym Kicińska złapała za kanister i zaczęła wylewać z niego ścieżkę.
                              - Do wyjścia! Ruchy, kowboju, czas ucieka! Najkrócej jak się da! I znajdź mi jeszcze jakiś ogień!

                              "Stałem się śmiercią; niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

                              ModeraThor

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • RadiotelegrafistaR Niedostępny
                                RadiotelegrafistaR Niedostępny
                                Radiotelegrafista Metro 2035
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #222

                                — To w tą stronę! — Zawołał i biegiem poprowadził cały oddział ku najbliższemu wyjściu z stadionu.

                                Biegnąc, wyciągnął z kabury obrzyna. Ostatniej kuli pozbył się przed chwilą, ale nawet bez prochu na panewce, pociągnięcie za spust powinno wytworzyć iskrę potrzebną do zapalenia benzyny, którą był gotowy dać gdy tylko Major wyda rozkaz.

                                "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                                Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Dark_DanteD Niedostępny
                                  Dark_DanteD Niedostępny
                                  Dark_Dante Wrogie niebo Legion Dusz [Dark Dante] Stalowa Wola Zgniły świt
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #223

                                  Po drodze straciliście kolejnego, i chociaż opór był nieskoordynowany, to jednak zaciekły. W boju dotarliście wreszcie do wyjścia, gdzie Kicińska rzuciła kanister, wyrwała broń z twojej dłoni i zapaliła “ścieżkę”. Ogień momentalnie pobiegł w podziemia.
                                  - W nogi, do Dychy! - Krzyknęła i popędziła prosto do głównej bramy, licząc na to, że mrok was ukryje. Im bliżej byliście linii frontu, tym jaśniej zaczęło się robić, jednak do wschodu zostały co najmniej dwie godziny. Zaczynaliście się rzucać w oczy przed ostatnim blokiem Federacji, który właśnie był okupowany przez kiboli.

                                  "Stałem się śmiercią; niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

                                  ModeraThor

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • RadiotelegrafistaR Niedostępny
                                    RadiotelegrafistaR Niedostępny
                                    Radiotelegrafista Metro 2035
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #224

                                    — Kurwa, lecimy prosto na kiboli! — Wysapał nie zwalniając ani na moment biegu, nie biorąc nawet pod uwagę tego, że w tym bloku sytuacja mogła wyglądać podobnie jak w wcześniejszym z gromadą śpiących karków.

                                    "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                                    Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Dark_DanteD Niedostępny
                                      Dark_DanteD Niedostępny
                                      Dark_Dante Wrogie niebo Legion Dusz [Dark Dante] Stalowa Wola Zgniły świt
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #225

                                      - Ja bokiem zapierdalać nie będę, rób co chcesz - Nie zwolniła biegu, wciąż prąc na budynek. Wokół robiło się coraz jaśniej i zobaczyłeś, jak kibole wysypali się z bloku i ruszyli biegiem w waszą stronę. Jednak zamiast zaatakować, tylko krzyczeli i machali rękami.
                                      - Wracać, idioci! Przecież trybuny się palą! Wszyscy do gaszenia!
                                      Po chwili pomieszaliście się z nimi, kilka rąk próbowało was pochwycić i zawrócić, inni wpadali w ciemnościach pod wasze nogi, kolejni tylko przeklinali bez używania innych słów.

                                      "Stałem się śmiercią; niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

                                      ModeraThor

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • RadiotelegrafistaR Niedostępny
                                        RadiotelegrafistaR Niedostępny
                                        Radiotelegrafista Metro 2035
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #226

                                        ,Więcej szczęścia niż rozumu." Pomyślał Marley, a mogłoby to odnosić się do całej tej wojny. Nie zamierzał dać się ponieść stadionowej fali, więc spróbował przebić się w stronę bloku i biec dalej.

                                        "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                                        Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Dark_DanteD Niedostępny
                                          Dark_DanteD Niedostępny
                                          Dark_Dante Wrogie niebo Legion Dusz [Dark Dante] Stalowa Wola Zgniły świt
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #227

                                          W tłumie ludzi musieliście się przepychać łokciami ale w końcu minęliście blok i stanęliście na wprost Dychy. Ściana, przy której jeszcze niedawno usłyszałeś o zaginięciu chorąży, leżała zawalona. Jednak nikt nie to nie zwracał uwagi, dotarliście do wewnętrznego podwórka i Kicińska skoczyła głową wprzód do okienka piwnicznego, krzycząc przy tym.
                                          - Grzmot!
                                          Kolejno schodziliście w dół, gdzie Federacja już zagospodarowała odzyskane tereny. Kobieta szybko zdała rozkazy, rozdysponowała ludźmi i oddała ranną w ręce lekarzy na koniec podeszła do ciebie z wyciągniętą ręką, ale zamiast uściskać ci prawicę, to stanęła obok i objąłe cię ramieniem.
                                          - A teraz bratku… - Powiedziała spokojnie, i poczułeś, jak coś owalnego wbija ci się pod żebra - Lepiej szybko gadaj, coś za jeden.

                                          "Stałem się śmiercią; niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

                                          ModeraThor

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy