Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Qogliotan [PBF]
  3. Światło Świtu

Światło Świtu

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Qogliotan [PBF]
133 Posty 2 Uczestników 2.9k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #41

    Ubrani w skórzane kapoty i płaszcze, uzbrojeni w szable, jednoręczne miecze i tym podobną broń, portowi strażnicy mieli pilnować porządku, a nie odpierać zmasowane inwazje Mrocznych Elfów, więc ulegli Wam bardzo szybko, Ty nie zostałeś nawet draśnięty ani się nie zmęczyłeś, a pośród Drowów zauważyłeś ledwie kilku martwych i rannych. Zostawiwszy kilkanaście Mrocznych Elfów do opanowania portu, ruszyliście dalej, napotykając pierwszy problem tuż po wyjściu z doków. Najpierw powietrze przeciął głośny skrzek, przypominający dźwięki wydawane przez drapieżne ptaki, a później na niebie zauważyliście sylwetki trzech Gryfów. Dwa z nich były stosunkowo niewielkie, a na pewno mniejsze od tego ostatniego, przenosiły na swoim grzbiecie jeźdźca oraz łucznika lub kusznika, którzy nie strzelali wiele, ale na pewno celnie, zmuszając wszystkich do znalezienie schronienia. To był jednak niewielki problem, dałoby się ich zestrzelić za pomocą kusz, o wiele groźniejszy był trzeci Gryf, o wiele większe bydlę, dodatkowo z głową, grzbietem, szyją i karkiem chronioną przez pancerz. Na jego grzbiecie siedział pojedynczy jeździec, od stóp do głów zakuty w stal, z mieczem długim w jednej, a tarczą w drugiej dłoni, niewiele mniej groźny od swojego wierzchowca. Gdy bestia zleciała na dół, rozszarpując dwa pechowe Drowy, a jego jeździec skrócił trzeciego o głowę, tak rycerz, jak i Gryf wbili w Ciebie swoje spojrzenia, uznając za najgroźniejszego spośród atakujących.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • bulorwasB Niedostępny
      bulorwasB Niedostępny
      bulorwas
      napisał ostatnio edytowany przez
      #42

      - Stalą zwalczaj zło, hartem tęp niewierność. Kurt Halstein zgłasza swój oddział do służby. - Przypomniał sobie motto swojej dywizji, dość sławnej swoimi czasy i kpiącym głosem wygłosił ją wystrzeliwując dwie kule ognia w obie mordy gryfa. Nie pamięta czy widział coś takiego kiedyś, ale na pewno nie lubi ognia. Przygotował się do walki, bardziej na uniki, niż obronę, przypominając sobie wszystkie informacje o gryfach jakie miał i tym bardziej o ich jeźdźcach. Jak to najłatwiej zapierdolić?

      Wiesz jaki jest najważniejszy krok w życiu człowieka? Następny.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #43

        Stwór od razu wybił się w górę jednym machnięciem skrzydeł, a kilkoma kolejnymi wzleciał jeszcze wyżej, aby zapikować w Twoją stronę. Pamiętałeś, że po zabiciu jeźdźca Gryf walczy jeszcze bardziej zaciekle, więc lepiej zacząć od niego, a później zatłuc konserwę. Jeśli zaś chodzi o słabe punkty, to najlepiej było atakować od tyłu czy w boki zwierzęcia, inne części ciała, w tym brzuch, były chronione. Możesz też spróbować zaatakować skrzydła, ale nawet jeśli go uziemisz, to wpadnie wtedy w jeszcze większy szał.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • bulorwasB Niedostępny
          bulorwasB Niedostępny
          bulorwas
          napisał ostatnio edytowany przez
          #44

          Wypuścił szeroką falę ognia w kierunku gryfa, żeby ukryć się w niej i ruszył do przodu pędem, chcąc w momencie pikowania wykonać przewrót w przód, by na pewno uniknąć obrażeń. Gryfy, może i są niezłomne, ale nie są na tyle głupie, by wjebać się ryjem w ziemię, więc zawróci w finalnej fazie, gdy nie zobaczy Sendemira przy ziemi. Wtedy przyzwie włócznię z pierścienia, na kształt oszczepu z postrzępionym ostrzem, by zwiększyć krwawienie Gryfa. A jak pokaże swój bok, to oberwie kulami ognia. Z tyłu ma się wykrwawiać, z boku jarać. Wtedy ruch będzie mu sprawiał ból, a zwiększenie wysiłku i zaciśnięcie mięśni spowoduje wykrwawienie w szybszym tempie. Jak dobrze pójdzie, to może nawet zrzuci jeźdźca.

          Wiesz jaki jest najważniejszy krok w życiu człowieka? Następny.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #45

            //Jeszcze raz, tylko mniej akcji w poście, daj mi też szansę, żeby jakoś to skomentować.//

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • bulorwasB Niedostępny
              bulorwasB Niedostępny
              bulorwas
              napisał ostatnio edytowany przez
              #46

              // No jak mniej? “chmura” ognia, bieg i przewrót w przód, po czym rzut włócznią gdy gryf będzie wracał do normalnej pozycji na niebie. Reszta to tylko plany i myśli Sendemira.

              Wiesz jaki jest najważniejszy krok w życiu człowieka? Następny.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #47

                //Teraz, gdy wiem, że to były tylko myśli, to okej. Następnym razem, żeby nie opóźniać, na czym obaj tracimy, zapisuj to kursywą czy coś.//
                Plan był bardzo dobry, ale nie doceniłeś człowieka, który dosiadał bestii, będącego pełnowartościowym wojownikiem, a nie tylko ozdobą na grzbiecie Gryfa. W ostatniej chwili zasłonił bok swojego wierzchowca tarczą, dzięki czemu uratował go przed zranieniem, a może i śmiercią, choć odniosłeś pewien efekt, bo włócznia wybiła mu z rąk tarczę, z której już raczej nie skorzysta. W kolejnym nawrocie posadził on Gryfa kilka metrów przed Tobą, a później bestia zaszarżowała na Ciebie z szeroko otwartym dziobem.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • bulorwasB Niedostępny
                  bulorwasB Niedostępny
                  bulorwas
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #48

                  Zdematerializował włócznię, która wbiła się w tarczę woja i wykonał chyba najbardziej ryzykowny atak w całej swojej karierze. Do lewej ręki przyzwał tarczę, a z prawej wypuścił prosto w dziób bestii kulę ognia rozmiarów otworu, po czym nie przystał ataku, za kulą ognia posyłając promień ognia. Dodatkowo, jeśli było to możliwe, postarał się przyzwać zbroję z pierścienia i przygotował tarczę na przyjęcie szarży. Nie zamierza jej blokować, w momencie ataku podskoczy i przyjmie go na tarczę, by zostać odrzuconym do tyłu. W trakcie tego “lotu” spróbuje złagodzić upadek falami ognia, widział kiedyś magów latających w ten sposób. Nie… Zabicie tego bydlaka byłoby za proste i mało nagradzające. Tak go poranię, że przestanie się ruszać i walczyć, ale nie zdechnie. Potem zdejmę jeźdźca. Następnie, po szturmie zabiorę to dwugłowe bydle na statek, gdzie będę je jednocześnie leczył i torturował. Gdy dotrę do Popielnej Grani, w ramach nagrody poproszę o przemienienie go przez Treserów w coś bardziej odpowiadającego demonicznym standardom. Będę pierwszym Jeźdźcem Demonicznego Gryfa!

                  Wiesz jaki jest najważniejszy krok w życiu człowieka? Następny.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #49

                    Poza kulą ognia, przed którą Gryf osłonił się pancerzem na głowie, zamykając dziób, wszystko przebiegło pomyślnie. Przeciwnik zdawał się obmyślać plan kolejnego ataku, gdy tuż przy głowie jeźdźca śmignął bełt z kuszy. Kilka Mrocznych Elfów postanowiło Ci pomóc, choć nie byłeś pewien, czy same chciały odebrać Ci chwałę, czy może takie miały rozkazy, aby utrzymać Cię przy życiu.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • bulorwasB Niedostępny
                      bulorwasB Niedostępny
                      bulorwas
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #50

                      - Odejść! Tylko go rozjuszycie! - Odkrzyknął do mrocznych elfów. Zaczął flankować orła od prawej strony, przyzywając jednocześnie włócznię na kształt harpuna, przeznaczoną do rzucania. Poszukał z boku bestii jakichś luk w pancerzu czy miejsca gdzie był słabszy i oddał tam rzut. Przy okazji posłał wiązkę ognia w kierunku jeźdźca. Co jak co, ale jest tylko człowiekiem. Może być cholernie odporny, ale gorąc i tak przeszkadza w podejmowaniu rozsądnych decyzji, tym bardziej kiedy palisz się żywcem. Posłał jeszcze kulkę ognia w miejsce, gdzie gryf przyjął tamtą, rozgrzejmy mu skroń jeszcze bardziej. Jeszcze z ludzkich czasów pamiętam, że najgorsza nie była walka, ale ten skwar, przez który każdy centymetr blachy ważył więcej od cielska smoka. Teraz jest moim sojusznikiem.

                      // Mam pytanie. Czy dzięki demonologii mogę pierdolnąć sobie gdzieś wyjście z piekła i je tak zostawić na określony czas?

                      Wiesz jaki jest najważniejszy krok w życiu człowieka? Następny.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #51

                        //Tak, o ile będziesz cały czas w pobliżu, skupiony na utrzymaniu portalu i przyzwaniu konkretnych istot, więc nie da się tego zrobić w warunkach bitewnych.//
                        Nie mieli zamiaru dyskutować, więc rzeczywiście odeszli. Udało Ci się dotkliwie zranić Gryfa oraz oparzyć tak jego, jak i jeźdźca, a rycerz od razu poderwał skrzydlatą bestię, a ta poleciała szybko, choć nieco chwiejnie, w kierunku zamku.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • bulorwasB Niedostępny
                          bulorwasB Niedostępny
                          bulorwas
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #52

                          Przyzwał ponownie włócznię do siebie i spróbował trafić nią w skrzydło, posyłając przy okazji kilka kul ognia w nie. Musi się rozbić. W ten sposób i jeździec zdechnie i bestia będzie niezdolna do walki. Nie spierdolisz, nie ma kurwa szansy. Jeśli tam dotrzesz, możesz ich powiadomić o mojej małej “wizycie”, a tego nie chcemy.

                          Wiesz jaki jest najważniejszy krok w życiu człowieka? Następny.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #53

                            Za którymś razem trafiłeś, a jeździec wraz z podniebnym wierzchowcem spadli do morza, przy odrobinie szczęścia roztrzaskując się na skałach, a jeśli nie to, to zapewne utoną i wyzioną ducha bez Twojej dalszej pomocy.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • bulorwasB Niedostępny
                              bulorwasB Niedostępny
                              bulorwas
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #54

                              KURWA KURWA KURWA! ROZKAZUJĘ CI, MASZ SIĘ ROZJEBAĆ O SKAŁY I PRZEŻYĆ DO CZASU AŻ BĘDĘ MÓGŁ CIĘ ZMIENIĆ W WIERZCHOWCA! GŁUPI PTASZOR! Wkurwił się niemiłosiernie na świat. Odesłał cały ekwipunek do pierścienia, z powrotem dobywając to, co wziął ze sobą ze zbrojowni. Poszedł zobaczyć tarczę, jaką upuścił przeciwnik, coś ciekawego? Po tym akcie, wkurwiony dołączył do walki, tak jak to robił wcześniej, nie używając magii i oszczędzając się, ale był znacznie bardziej brutalny.

                              Wiesz jaki jest najważniejszy krok w życiu człowieka? Następny.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #55

                                Nic, tarcza jak tarcza. Gniew, choć dobry, bo napędzał Cię w walce, to był jednak bezpodstawny lub było na niego za wcześnie, ponieważ nawet jeśli tamten Gryf zdechł, a ciężko mieć co do tego wątpliwości, to w zamku musiało być ich o wiele więcej, w tym młode osobniki i pisklęta, tym podatniejsze na tresurę.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • bulorwasB Niedostępny
                                  bulorwasB Niedostępny
                                  bulorwas
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #56

                                  I tak był wkurwiony. Duma łowcy czy coś. Nazbieram sobie w chuj jajek i pisklaków, będę je sobie ogrzewał i będę walonym Ojcem Gryfów. Była Matka Smoków, będzie Ojciec Gryfów skurwysyny. Te moje też będą miały rogi i ziały ogniem, w końcu będą Upadłe. W takim razie porzucił wrogą tarczę, później jako pamiątkę weźmie sobie łeb tamtego jeźdźca. Kontynuował walkę w taki sam sposób, trochę mniej wkurwiony, czekając na “to coś”, co pozwoli mu wykonać misję. Na razie i tak pokazał swoją wartość solując Jeźdźca Gryfów, nie można mieć do niego pretensji.

                                  Wiesz jaki jest najważniejszy krok w życiu człowieka? Następny.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #57

                                    I dlatego nie musisz gnać przed siebie, niech inni idą na szpicy i giną. Zresztą, zauważyłeś już wiele martwych Drowów, głównie zabitych pod samą bramą zamku, za pomocą kusz, acz ostrzał już ustał, kilku śmiałków wdrapało się na mury, unieszkodliwiło strażników i otworzyło Wam bramę.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • bulorwasB Niedostępny
                                      bulorwasB Niedostępny
                                      bulorwas
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #58

                                      Jeśli była to tylko brama muru, dalej brał udział w ataku, czekając na dostanie się do głównej budowli. Jeśli zaś dostali się już do środka, oddzielił się od głównych sił, na podstawie swoich wspomnień starając się znaleźć drogę do najgłębszych lochów. Jako broń wyciągnął tylko krótki miecz Będzie lepszy do cichej roboty i skradał się tylko, spędzając czas w cieniu. Nie ma co alarmować wroga o dotarciu już tu, lepiej się ich powoli pozbywać, aż do dotarcia do celu.

                                      Wiesz jaki jest najważniejszy krok w życiu człowieka? Następny.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #59

                                        Może i Ty miałeś takie zamiary, ale Mroczne Elfy niekoniecznie, a nawet i bez tego nie zdołały pozbyć się wszystkich strażników, przez co na górnych kondygnacjach zamku zaroiło się od łuczników i kuszników, a wszędzie indziej zaczęli pojawiać się lekkozbrojni piechurzy z dużymi tarczami, włóczniami i mieczami, a po nich także pełnoprawni wojownicy w pełnej płycie, z mieczami dwuręcznymi lub długimi do kompletu z tarczą. Przeciwników było tak wielu, że najpewniej będziesz musiał wyrąbać sobie drogę, jeśli chcesz dostać się do lochów.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • bulorwasB Niedostępny
                                          bulorwasB Niedostępny
                                          bulorwas
                                          napisał ostatnio edytowany przez bulorwas
                                          #60

                                          Jeśli byliby to lekcy piechurzy, mógłby po prostu wykonać Ognisty Bieg, czyli nawalać falami ognia na około i szarżować z tarczą i mieczem przed siebie po prostu wyrąbując sobie drogę i wypalając wszystko wokół. Ale tego tu nie zrobi, bo trudno przepchnąć bandę konser dwa na dwa metry nawet będąc upadłym. Ponownie przyzwał swój pełny zestaw i postarał się zrobić z włóczni coś na kształt Glewi i z jej pomocą i dużej ilości fal ognia, przyłączył się do ataku, przed możliwymi salwami zasłaniając się tarczą, utworzoną tak by była szeroka na całe jego ciało. Ogólnie starał się uformować najtwardszy i najbardziej stabilny pancerz jaki mógł. Walczy z konserwami, to będzie walonym otwieraczem. Starał trzymać blisko elity mrocznych elfów, ale nie przy nich. Chciał trochę sławy dla siebie, a w sumie to chciał jej w chuj. Z DROGI KURWY, OJCIEC IDZIE!

                                          Wiesz jaki jest najważniejszy krok w życiu człowieka? Następny.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy