Federacja Starej Huty
-
Jedna zła myśl mniej, przynajmniej tyle. Jednak wciąż została do rozwiązania kolejna kwestia, kwestia tego gdzie była Owca. Wypadł z baru, na korytarz i rzucił wzrokiem w obie strony. Z jednej powinien być zawał. Z drugiej… Z drugiej powinna być Owca.
-
Tak jak się domyślałeś, jedna strona tunelu kończyła się gruzowiskiem, zaś druga prowadziła w dalsze rejony ocalonej Federacji. Pierwsi przechodnie już się kręcili po okolicy, głównie żołnierze.
-
Podbiegł do najbliższej grupy i nie czekając na ich reakcje, od razu zapytał.
-- Dziewczyna, wychudła, młoda, jasne włosy, pewnie w gorączce albo majacząca. Widzieliście ją? -
Popatrzyli po sobie i wzruszyli ramionami.
- Dzisiaj to opis połowy ludzi. -
— Serio? Nie wiedziałem, dzięki za informację, do cholery. — Rzucił im piorunujące spojrzenie.
Po tym, nie czekając na ich odpowiedź, pobiegł dalej korytarzem w poszukiwaniu Owcy. Miał nadzieję, że w gorączce nie zapędziła się w żadne miejsce, którego będzie żałowała…
-
Wszędzie witał cię widok świeżych bojów, rejon był zrujnowany, i to nawet jak na standardy obecnych czasów. Jednak mimo to nigdzie jej nie znalazłeś.