Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Miasto Gilgasz.

Miasto Gilgasz.

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
5.4k Posty 8 Uczestników 27.6k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #5336

    Vader:
    Jakiś nowy najemnik zawitał na pokład, ale ktoś szybko mu pomógł, wyręczając Cię z roli niańki dla kolejnego straceńca, który się zaciągnął. Poza tym nie działo się nic ciekawego.
    Zohan:
    - Oczywiście, że jest, zawsze to opijamy. Ale dopiero na pełnym morzu.
    Max:
    //Szczerze się zaśmiałem, czytając ten post.//
    Trafiłeś do dużej kajuty, choć większość miejsca zajmowały tu koje, przeważnie wolne, na niektórych leżały już rzeczy innych najemników. Poza tym było tu niewiele mebli, to pomieszczenie przeznaczono chyba tylko do snu, jeść, odpoczywać czy zabijać czas podczas podróży mogliście gdzieś indziej.
    Hades:
    Brzdąkałeś sobie. Goblinka wciąż kręciła się po porcie, przyglądając się okrętowi (lub marynarzom i najemnikom na jego pokładzie, ciężko dokładnie określić).
    - Znasz jakieś szanty? - zapytał Cię jeden z marynarzy, chyba w podobnym wieku do Twojego. Umilenie zabawy pracującym wilkom morskim może zawsze zapunktować w ich oczach, a lepiej, żeby Cię lubili, niż mieli ochotę wyrzucić za burtę.
    Radio:
    Prawdopodobnie tak, ale to spore ryzyko, nie widziałaś luku z bliska, więc równie dobrze mógłby się okazać za mały lub utknęłabyś w połowie. Ale to chyba jedyna droga.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • HadesaresH Niedostępny
      HadesaresH Niedostępny
      Hadesares
      napisał ostatnio edytowany przez
      #5337
      Ten post został usunięty!
      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • RadiotelegrafistaR Niedostępny
        RadiotelegrafistaR Niedostępny
        Radiotelegrafista Metro 2035
        napisał ostatnio edytowany przez
        #5338

        Więc usunęła się z widoku, jednak wciąż czujnie obserwowała łajbę, czekając na moment w którym żadne z oczu marynarzy nie będą zwrócone w jej stronę. Wtedy szybko przebiegła do brzegu doku i zsunęła się do wody. Podpłynęła do kotwicy znajdującej się po stronie morza/ zasłoniętej przed ewentualnymi gapiami.

        "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

        Samantha "The Cat" (Infinity Train)

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • VaderV Niedostępny
          VaderV Niedostępny
          Vader ŻBŻP
          napisał ostatnio edytowany przez
          #5339

          Szeth “Kotal” Aogad
          Chodził więc sobie po okręcie, zapoznając się dokładniej raz jeszcze z całym miejscem. Oczywiście tam, gdzie chodzić mu było wolno.

          Pod tą maską kryje się coś więcej niż ciało… Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne.
          V.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • HadesaresH Niedostępny
            HadesaresH Niedostępny
            Hadesares
            napisał ostatnio edytowany przez
            #5340

            Wciąż obserwując goblinkę odpowiedziałem marynarzowi:
            - Ano, znam kilka. Rzadko kiedy je grałem, ale szybko nauczę się ich lepiej.

            Zacząłem grać szantę

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • AnthropophagusA Niedostępny
              AnthropophagusA Niedostępny
              Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
              napisał ostatnio edytowany przez
              #5341

              Westchnął głęboko i zanosi się na to, że sobie poczeka nim sobie golnie.
              – Co można robić przed wyruszeniem, oprócz szykowania się do wyprawy?

              Breathing slowly, mechanical heartbeat
              Losing contact with the living

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • MaxwellM Niedostępny
                MaxwellM Niedostępny
                Maxwell Miasto Nieszczęść Wiek Pary
                napisał ostatnio edytowany przez
                #5342

                Wybrał sobie jakieś wolne łóżko i zrobił na nim odrąbaną głowę jakiegoś człowieka, z karteczką “zajęte”. Chciał też, aby czar ten utrzymał się jak najdłużej.
                -No, a gdzie można coś zjeść?

                Nawet kiedy pada, to gwiazdy wcale nie znikają ze świata. Nadal lśnią za deszczowymi chmurami. Dlatego… zwieję wszystkie chmury, które pokrywają twoje niebo.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #5343

                  //Nudzi mnie to już, przyśpieszam wszystkim do wieczora, żeby odbijać jak najszybciej.//
                  Radio:
                  Na ukrywaniu się przed wszechobecnymi marynarzami i tym wielkim najemnikiem spędziłaś wiele godzin, często w bezruchu, z rzadka tylko przemykając od kryjówki do kryjówki. Ale udało się. Gdy złapałaś za kotwicę, ta zaczęła się powoli podnosić, ułatwiając Ci zadanie. Ostatecznie byłaś już niemalże pod pokładem, bo tam wciągano łańcuch, na którym zawieszona była kotwica.
                  Vader:
                  Poznałeś dzięki temu cały okręt, chyba najlepiej ze wszystkich najemników, o ile nie ma tu takich, którzy pływali też wcześniej na “Czarnym Jastrzębiu”. Przegoniłeś też kilku pospolitych rzezimieszków, aby z ostatnimi marynarzami wejść na pokład, gdy okręt odpływał.
                  Hades:
                  A więc grałeś, a robiłeś to na tyle wprawnie, aby marynarzom tym lepiej się pracowało. Nawet nie obejrzałeś się, a słońce powoli zaczęło znikać na zachodzie, a ostatnie beczki i skrzynie - pod pokładem. Wtedy wszyscy marynarze weszli na pokład galery, odwiązując cumy i wciągając trapy, aby po chwili zająć miejsca przy hurtach i rufie i obserwować, jak okręt powoli wychodzi z portu na pełne morze.
                  Zohan:
                  - Pomożesz w targaniu zapasów. - odparł mężczyzna, a był to niemalże ton rozkazu, więc zabrałeś się do roboty. Zawsze jakieś zajęcie. Dzięki temu czas do wieczoru minął o wiele szybciej, niż na bezczynnym czekaniu i dopiero po chwili zdałeś sobie sprawę, że galera ruszyła z miejsca.
                  Max:
                  Jeśli będziesz na nim skupiony, cały czas pamiętając o tej iluzji, to powinno utrzymywać się przez godziny.
                  - Na stołówce. - odparł tamten. - Zresztą, pora już na kolację, chyba wypłynęliśmy z portu.
                  //Nie miałem bladego pojęcia, jak w sensowny sposób wyciąć Ci kilka godzin z życiorysu, tak jak zrobiłem to innym. Wybacz.//

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • MaxwellM Niedostępny
                    MaxwellM Niedostępny
                    Maxwell Miasto Nieszczęść Wiek Pary
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #5344

                    - O, tak szybko? Byłem pewien, że niedawno słońce świeciło… A gdzie ta stołówka?
                    Pamięta o iluzji.

                    Nawet kiedy pada, to gwiazdy wcale nie znikają ze świata. Nadal lśnią za deszczowymi chmurami. Dlatego… zwieję wszystkie chmury, które pokrywają twoje niebo.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • VaderV Niedostępny
                      VaderV Niedostępny
                      Vader ŻBŻP
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #5345

                      Szeth “Kotal” Aogad
                      Jak na razie był spokój, to dobrze. Pilnował porządku wśród najemników na okręcie wiedząc, że załogi pouczać nie będzie musiał.

                      Pod tą maską kryje się coś więcej niż ciało… Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne.
                      V.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • AnthropophagusA Niedostępny
                        AnthropophagusA Niedostępny
                        Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #5346

                        Coś tam przeklął pod nosem, ale jeżeli trzeba, to się wziął za dźwiganie zapasów.

                        Breathing slowly, mechanical heartbeat
                        Losing contact with the living

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • RadiotelegrafistaR Niedostępny
                          RadiotelegrafistaR Niedostępny
                          Radiotelegrafista Metro 2035
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #5347

                          Gdy ruch kotwicy zatrzymał się, Tissaen odczekała moment. Nie miała zamiaru tak głupio wpaść. Dopiero po chwili, gdy na pewno nikogo nie słyszała po drugiej stronie desek, odważyła się zajrzeć przez luk. Jeżeli w pobliżu było czysto (w wiadomym tego słowa znaczeniu), podciągnęła się i wspięła do wnętrza.

                          "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                          Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #5348

                            //Zmiana tematu. Wszystkim zacznę na galerze.//

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • ? Niedostępny
                              ? Niedostępny
                              Dawny użytkownik
                              odpowiedział Kubeł1001 o ostatnio edytowany przez
                              #5349

                              @Kubeł1001 napisał w Miasto Gilgasz.:

                              avatar Kuba1001 Kuba1001

                              Mozimo:
                              Skrytobójstwo ma to do siebie, że jest z natury skryte, a Ty musiałeś dokonać morderstwa jawnie, najlepiej przy gapiach, aby nikt nie miał wątpliwości co do tego, że to nie Ponury Opój zabił. Jeśli zaś chodzi o nocleg, możesz zawitać do dowolnej karczmy, pomijając tą, w której byłeś wcześniej, tam nie dość, że warunki byłyby pewnie okropne, to jeszcze ktoś mógłby poderżnąć Ci gardło we śnie.
                              Hades:
                              Miałeś do dyspozycji okno wychodzące na miejski rynek, zwyczajne łóżko z kompletem pościeli, kufer i niewielką szafkę nocną. Nie mogłeś liczyć na więcej, skoro zapłaciłeś dziesięć sztuk złota.
                              Ray:
                              ‐ Świeże mięso? ‐ zapytał, nie odpowiadając w żaden sposób na Twój gest i przywitanie. Głos miał zimny jak lód, bezduszny i wyprany ze wszelkich emocji.
                              Radio:
                              ‐ No normalnie dziesięć złota, ale takiemu konusowi mógłbym nawet za pięć dać kluczyki, i tak nie zajmiesz całego, co nie? ‐ zapytał i znowu się zaśmiał, w ten sposób odbijając piłeczkę, gdy nazwałaś jego karczmę “szopą”.
                              Vader:
                              ‐ Nie potrzebuję tępych mięśniaków, takich mam nawet za wielu. Wykażesz się czymś czy mam kazać Ci się wynosić?
                              Zohan:
                              Okolice południa, plus minus godzina. Słowem, masz przed sobą prawie cały dzień.
                              Jurek:
                              Okien było kilka, a Twoje gabaryty umożliwiały ucieczkę przez nie, mimo że były dość ciasne, nawet jak na standardy dla takich konstrukcji.

                              Bez słowa zgarnął monety i wzruszył ramionami.
                              ‐ Podobno szykuje się jakaś większa robota dla całej zgrai takich psów wojny jak Ty. ‐ odparł, a jego wymijająca odpowiedź dała Ci do zrozumienia, że bez kolejnych złotników lub odrobiny perswazji nie zdołasz wyciągnąć z niego więcej.

                              Wyjżał przez nie spróbował ocenić, czy za pomocną liny i kleju uda mu się dostać na wyższe piętro omijając strażników

                              -Widziałeś kiedyś, co potrafi zrobić głodny krokodyl? Ja w tym momencie jestem bardzo głodna, a ty starasz się mnie oddzielić od źródła dochodów, a więc i pożywienia. Znamy się już chwilkę, zastanów się, czy naprawdę tego chcesz- wysyczała mu w twarz, łapiąc za klapy

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #5350

                                O ile po drodze nie spadniesz na ziemię, łamiąc sobie większość kości, to tak.

                                //Wiem, że ta postać była robiona pod event, ale siłą rzeczy nie mogłem na nią czekać, bo nie widziałem, kiedy się znowu pojawisz, jeśli w ogóle, dlatego zacząłem bez Ciebie i nie masz już szans, aby się do niego załapać. Chcesz kontynuować grę i wziąć udział w jakimś innym wydarzeniu czy olewasz sobie tą postać?//

                                BzdurekB 1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • BzdurekB Niedostępny
                                  BzdurekB Niedostępny
                                  Bzdurek
                                  odpowiedział Kubeł1001 o ostatnio edytowany przez
                                  #5351

                                  @Kubeł1001 napisał w Miasto Gilgasz.:

                                  O ile po drodze nie spadniesz na ziemię, łamiąc sobie większość kości, to tak.

                                  //Wiem, że ta postać była robiona pod event, ale siłą rzeczy nie mogłem na nią czekać, bo nie widziałem, kiedy się znowu pojawisz, jeśli w ogóle, dlatego zacząłem bez Ciebie i nie masz już szans, aby się do niego załapać. Chcesz kontynuować grę i wziąć udział w jakimś innym wydarzeniu czy olewasz sobie tą postać?//

                                  Chętnie zagram obiema postaciami dalej. Zostały zbototwane i coś się działo czy zaczynam od tego miejsca?

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                  • Zaloguj się

                                  • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                  • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                  • Pierwszy post
                                    Ostatni post
                                  0
                                  • Kategorie
                                  • Ostatnie
                                  • Użytkownicy
                                  • Grupy