Przejdź do treści

Świat w Płomieniach

Trzeba przyznać, że w długiej historii ludzkości jako gatunek wiele razy stawaliśmy na krawędzi zagłady, jednak zawsze udało nam się przetrwać, nieważne czy chodziło o zmiany klimatu, groźne epidemie lub okrutne wojny na wielką skalę. Dziś jednak znów zdajemy się pędzić ku podobnemu kryzysowi, ale nie będzie on wcale łatwiejszy do przetrwania niż poprzednie. Choć zdaje się nam, że nowoczesna technologia uczyniła nas mądrymi, zaawansowana broń potężnymi, a wielkie budowle z betonu i stali bezpiecznymi, to dla wielu jesteśmy niczym innym, jak tylko robactwem, gorszym sortem, nie mamy bowiem mocy. Jak się okazało, ludzie (i nie tylko), którzy posiedli nadnaturalne zdolności, żyli wśród nas od wieków, jednakże dopiero teraz pojawiło się ich tak wielu. To właśnie przez nich świat staje w płomieniach. Pomożesz je ugasić jako superbohater? Podsycisz je jako superłotr? Czy może wykorzystasz, aby oczyścić świat i przetopić w coś zupełnie innego? Wybór należy wyłącznie do ciebie…

35 Tematy 1.3k Posty
  • Omsk [Rosja]

    19
    19 Posty
    491 Wyświetlenia
    Kubeł1001K

    Machnął ręką.
    - Śmiało, gadaj. I tak gorzej nie będzie.

  • Mendoza [Argentyna]

    35
    35 Posty
    1k Wyświetlenia
    Kubeł1001K

    Milczał chwilę, ale w końcu opuścił głowę w geście rezygnacji.
    - Przynajmniej dzięki temu ktoś wyjdzie z tego żywy. - mruknął, jakby usiłując znaleźć usprawiedliwienie swojej decyzji, odpuszczenie sobie walki o życie większości osób zgromadzonych w hotelu, bo i tak nie był w pozycji, która pozwalałaby mu negocjować.

  • Wyspa Czaszki [Pacyfik]

    7
    7 Posty
    245 Wyświetlenia
    ?

    “Popłynę na północ na nieznane tak zaryzykuję wiem ze tam nie może cywilizacja itnieć zaryzykuje”
    Pomyślał Arktiguana i płynął dalej na północ jest on wodnym tak moge powiedzieć bo potrafi pod wodą oddychać i pływać wytrzyma długa wędrówkę

  • Ten temat został usunięty!

    2
    2 Posty
    28 Wyświetlenia
  • Rezydencja Phatso [Lesotho]

    22
    22 Posty
    665 Wyświetlenia
    VaderV

    /// Oki. ///

  • Baza Ligii Młodych Herosów [Grenlandia]

    20
    20 Posty
    741 Wyświetlenia
    Kubeł1001K

    Katana już na ciebie czekał, widocznie był szybszy w pakowaniu dobytku albo miał go mniej. Tak czy siak, wasz środek transportu, helikopter transportowy Agencji, już czekał na zewnętrznym lądowisku. Podróż nim była krótka, szybko dotarliście na wybrzeże, do jednego z wybudowanych przez OAB portów na Grenlandii. Tam przesiedliście się na cywilny statek, gdzie otrzymaliście też sporo lokalnej waluty i fałszywe dokumenty, wydane wam przez jednego z agentów. Po załatwieniu formalności, statek ruszył w rejs.
    //Zmiana tematu. Zacznę ci, gdy go stworzę.//

  • Rafineria Ropy Fleurette Group [DRK]

    15
    15 Posty
    507 Wyświetlenia
    Kubeł1001K

    Większość trasy pokonaliście bez problemu, teraz pozostało dostać się do środka kompleksu administracyjnego, co takie łatwe nie będzie: wejście doń było obstawione przez trzech napastników, czterech kolejnych kręciło się parami w okolicy, patrolując teren.

  • Baza Trupiej Kompanii [DRK]

    23
    23 Posty
    720 Wyświetlenia
    Kubeł1001K

    - Zajebiście, nie będzie nawet z kim zagrać w pokera. - mruknął i zajął swoje miejsce, zapinając się pasami bezpieczeństwa. Podobnie uczynił jego towarzysz, a po chwili dołączyli do was piloci i helikopter oderwał się od płyty lądowiska, lecąc ku kolejnej misji.
    //Zmiana tematu. Zacznę ci niebawem w Kairze.//

  • Więzienie "Pustkowie Śmierci" [USA]

    23
    23 Posty
    820 Wyświetlenia
    ?

    - Co? Ja jestem Rozkosz. Mam trzy tysiące lat i chodziłam po tym świecie zanim odlano brąz! - Odpowiedziała oburzona. - Nie dziwię się, że feminizm zbiera coraz większe żniwa. Poradzę sobie sama. - Powiedziała i poszła do ciała strażników. Poszukała kluczy do kajdanek oraz bransoletki.

  • Petersburg [Rosja]

    1
    1 Posty
    112 Wyświetlenia
    Kubeł1001K

    Największy, zaraz po Moskwie, ośrodek gospodarczy, kulturowy i naukowy Rosji, pod względem odwiedzin turystów z kraju i zagranicy przewyższa nawet stolicę. To położone w delcie rzeki Newy miasto miało burzliwą historię, równie burzliwą, jak historia państwa, w którym leży. Dziś, przynajmniej na pierwszy rzut oka, jest tym, czym być powinno, a więc wielkim ośrodkiem miejskim, ważnym z punktu widzenia krajowego i zagranicznego, przeciągającym turystów, pełnym zabytków. Jednak to tylko pozór. Dziś Petersburg znowu jest stolicą. Tak jak niegdyś był stolicą państwa carów, tak dziś jest stolicą przestępczego imperium Siergieja Araszko, noszącego pseudonim Ural, głowy całej rosyjskiej mafii. Mówi się o nim, że jest pierwszym, po Bogu, mieszkańcem tego miasta, któremu w drogę nie wchodzą ani przedstawiciele władz lokalnych, ani ludzie moskiewskiego rządu, ani nawet oficerowie z Zachodniego Okręgu Wojskowego, którego dowództwo mieści się w Petersburgu. Rzecz jasna, niemal żaden z nich nie widział go nigdy na oczy, ten przywilej ma tylko garstka ludzi spoza jego środowiska, spoza mafii, którą zarządza. Dysponując w zasadzie nieograniczonymi środkami pieniężnymi, mając wielu lokalnych notabli owiniętych wokół palca, Siergiej wykupił na własność kilka wysp spośród kilkudziesięciu, na których leży Petersburg. Wyglądają one jak zwykłe, integralne części miasta, są tam bloki mieszkalne i domy, są sklepy, kina, szpitale i wszystko inne. Jednak mieszkają tam i pracują ludzie Araszki, nie tylko jego cyngle, ochroniarze i zabójcy, ale też prawnicy, rozmaici eksperci, tłumacze i wielu innych, a także po prostu ludzie, którzy mają u niego jakiś dług czy tacy, którzy sami życzyli sobie jego protekcji, oraz rodziny ich wszystkich. Niewiele osób wie, że najbardziej luksusowy budynek w tej części miasta, zbudowane przez gangstera kasyno “Carskie Sioło”, jest też jego siedzibą, w której podejmuje wszelkich gości z i spoza kręgu mafii, ma jednak kilka nie mniej ekskluzywnych domów na swoim terenie, służących do odpoczynku lub prowadzenia interesów, prywatne lotnisko oraz przystań dla jachtów kursujących po Newie i pobliskim jeziorze Ładoga. Chociaż stara się on nie rzucać w oczy miejscowym władzom, a ci nie zwracają na niego uwagi, czerpiąc z tego niemałe, choć lewe, dochody, to istnienie gangsterskiej stolicy w Petersburgu nie jest tajemnicą, wiedzą o tym doskonale władze z Moskwy, które jednak nic z tym nie robią, doskonale wiedząc, jak kosztowna i niebezpieczna byłaby wojna z Siergiejem. Mówi się nawet, że rosyjski prezydent i Ural dogadali się za plecami wszystkich i ten pierwszy obiecał gangsterowi, że jak długo jego ludzie będą trzymać z daleka od Rosji takie frakcje jak Niewidzialna Ręka czy Szkarłatny Kolektyw, tak długo mogą nie tylko siedzieć w Petersburgu, ale i działać na terenie całego kraju. Choć to tylko domysły, ma się rozumieć.

  • Berlin [Niemcy]

    1
    1 Posty
    84 Wyświetlenia
    Kubeł1001K

    Niemiecka stolica, jedno z najważniejszych miast w Europie, największe miasto Unii Europejskiej. Poza tym to ważny węzeł komunikacyjny (lotniczy, kolejowy i drogowy) Niemiec i Europy, a przy tym ośrodek naukowy, kulturowy i artystyczny. Będący na uboczu wielkich wydarzeń dzisiejszego świata (przynajmniej jeśli chodzi o wszystko, co związane z ludźmi mającymi supermoce), był jednym z tych miast, w których można było zapomnieć o Szkarłatnym Kolektywie, Ogólnoświatowej Agencji Bezpieczeństwa (która jednak ma tu swoją placówkę) czy superbohaterach. Zmieniło się to kilka dni temu, gdy Berlin trafił na pierwsze strony gazet z całego świata, a nazwa ta nie schodziła z ust dziennikarzy, reporterów i polityków niemal każdego kraju Europy i nie tylko. Miastem wstrząsnęły bowiem eksplozje ładunków wybuchowych, które miały miejsce na jednym z berlińskich lotnisk, w pobliżu siedziby Bundestagu oraz w lokalnej siedzibie OAB. Dziesiątki osób zginęło, kilkaset zostało rannych, ponadto wielu agentów i żołnierzy OAB zginęło, gdy próbowali pomóc niemieckim służbom w niesieniu pomocy poszkodowanym, głównie przez ogień snajperów, których nie udało się uchwycić. Z tego powodu miasto zostało otoczone kordonem policji, wojska i sił Agencji, a na miejsce skierowano jej ludzi i członków Ligii Herosów, mających zbadać tę sprawę oraz schwytać zamachowców, ponieważ do ataku nie przyznała się jeszcze żadna organizacja.

  • Meksyk [Meksyk]

    1
    1 Posty
    81 Wyświetlenia
    Kubeł1001K

    Stolica państwa o tej samej nazwie, odpowiadająca za niemal 1/3 produkcji przemysłowej tego kraju, jeden z największych ośrodków finansowych Ameryki Łacińskiej, w którym znajduje się jedyna w tym kraju giełda. Pełne filharmonii, muzeów, teatrów i zabytków, miasto na pierwszy rzut oka wydaje się rajem dla turysty. Wrażenie to mija, gdy spędzi się w nim więcej czasu. Od wielu zmaga się ono bowiem (tak jak cały kraj) z problemem w postaci karteli narkotykowych, bogatych, wpływowych i potężnych organizacji, których żołnierze potrafią dać się we znaki nie tylko policji, ale i regularnym oddziałom meksykańskiej armii. Nic dziwnego, że w walkę z nimi zaangażowało się wielu bohaterów, tak z Ligii Herosów, jak i działających na własną rękę. Sytuacja w mieście ostatecznie się uspokoiła, ale tylko na chwilę. Kilka lat temu wybuchła kolejna wojna między kartelami i rządem państwa, w której te pierwsze często walczyły też między sobą. Był to raj dla najemników i łowców nagród oraz poligon Trupiej Kompanii. Walk tych nie zakończyła ani armia meksykańska i policja, ani superbohaterowie, ani nawet Ogólnoświatowa Agencja Bezpieczeństwa. Ku zdziwieniu wszystkich, porządek w mieście zaprowadził Szkarłatny Kolektyw i pokój na ulicach był rzeczywiście trwały. Jednak pół roku temu na jednym z miejskich placów odnaleziono zmasakrowane zwłoki jednego z herosów, którzy mieli pilnować porządku w mieście. Oczywistym było, kto tego dokonał, jasnym też się stało, że kartele nie uciekły z miasta ani nawet się nie zaszyły, czekając na lepsze czasy i liżąc rany, a zostały po prostu podporządkowane organizacji Czerwonej Maski. Obecnie wszystko w mieście zdaje się być w porządku, ale wrażenie to mija, gdy tylko wejdzie się na jedną z ulic w centrum, patrolowaną przez żołnierzy meksykańskiej armii i policjantów. Na przedmieścia zapuszczają się tylko przy szczególnych okazjach i w dużych grupach, często przy asyście bohaterów, bowiem te rejony należą już de facto do karteli, a więc do Kolektywu.

  • Strefa [USA]

    1
    1 Posty
    97 Wyświetlenia
    Kubeł1001K

    Tajemnicze miejsce znane po prostu jako Strefa, budziłoby zapewne masę podejrzeń i domysłów miłośników teorii spiskowych, gdyby nie to, że o jej istnieniu wie ledwie kilka tysięcy osób. Położone gdzieś w Arizonie, na odludziu pośrodku niczego, miejsce to służy za nieoficjalną kwaterę Ogólnoświatowej Agencji Bezpieczeństwa. W przeciwieństwie do tej w Nowym Jorku, ta jest zupełnie niejawna i poza wąskim gronem osób nikt nie wie, jak tu trafić, choć pewnie bywali tacy, którym się to udało, ale nawet nie mieli o tym pojęcia, bo całość znajduje się pod powierzchnią ziemi, czasem tylko wysuwają się spod niej płyty lądowisk lub wyjazdy z garaży, ale nic poza tym. Gdy w Nowym Jorku zapadają kluczowe decyzje, tutaj są one wcielane w życie. Właśnie w Strefie znajdują się koszary dla większości żołnierzy i agentów, a także hangary i garaże mogące pomieścić większość jej wyposażenia. Poza rozmaitą infrastrukturą niezbędną do funkcjonowania tego obiektu, są tu też laboratoria, zbrojownie, poligony i sale doświadczalne, gdzie najtęższe głowy OAB pracują nad nowymi rodzajami broni, pancerzy, sprzętu i wszystkiego innego, co może ułatwić jej ludziom walkę i pracę. Choć lider Agencji większość czasu spędza w Nowym Jorku, to tutaj również ma swój gabinet, niemal tak dobrze wyposażony, jak w Kwaterze Głównej. Tutaj też, przeważnie na stałe, pracują jego najbliżsi doradcy z zakresu prowadzenia działań zbrojnych, badań i tym podobnych.
    Strefa sama w sobie nie ma wielu zabezpieczeń, ponieważ tylko ułamek światowej populacji wie, gdzie szukać tego miejsca. Nawet gdyby o jej miejscu położenia dowiedział się ktoś, kto takiej wiedzy posiadać nie powinien, ma on małe szanse, aby zdziałać cokolwiek, biorąc pod uwagę ilość ludzi i sprzętu, jaki zgromadziła tu Agencja. A gdyby nawet to nie wystarczyło, co jest bardzo wątpliwym scenariuszem, zawsze pozwoli stawiać opór na tyle długo, aż pojawią się członkowie Ligii Herosów, którzy również znają położenie Strefy i zawsze są gotowi, aby przyjść jej na pomoc.

  • Więzienie "Samotna Wyspa" [Ocean Atlantycki]

    1
    1 Posty
    113 Wyświetlenia
    Kubeł1001K

    Zbudowane około dwa lata temu przez Ogólnoświatową Agencję Bezpieczeństwa, więzienie nazywane przez strażników, osadzonych i media Samotną Wyspą jest najnowszym tego typu przybytkiem zbudowanym przez Agencję i jednocześnie jedynym więzieniem tej organizacji, z którego nikomu nigdy nie udało się uciec. Można by pomyśleć, że to dlatego, że istnieje tak krótko i ma niewielu więźniów. To nie do końca prawda, bo jest ich nieco, a placówka nigdy nie miała mieć charakteru masowego. Są tu osadzani jedynie najgroźniejsi spośród schwytanych przestępców i superłotrów. Położone na środku Oceanu Atlantyckiego, wsparte na kilkudziesięciu solidnych podporach, więzienie jest pułapką bez wyjścia, ponieważ bez transportu powietrznego czy wodnego lub zdolności umożliwiających ucieczkę, nawet jeśli ktoś zdoła wyrwać się z celi, nie będzie miał gdzie się udać. Poza blokiem więziennym wyposażonym w najlepsze możliwe systemy zabezpieczeń wszelkiej maści, porządku pilnuje tutaj garnizon złożony z komandosów Agencji, jej specjalistów, niezbędnych do pracy w tak trudnych warunkach, oraz specjalny oddział płetwonurków.
    Kompleks więzienny jest otoczony przez naszpikowane zabezpieczeniami i pułapkami budynki, które są jedyną drogą na zewnątrz, więc tutaj przeważnie kończyła się próba ucieczki. Ale gdyby ktoś przebił się przez to wszystko, dalej czekają na niego grube mury, wieżyczki strzeleckie i oddziały garnizonu. Dopiero dalej znajduje się ich infrastruktura, a więc magazyny, zbrojownie, koszary, ambulatorium i tym podobne. Tam też znajdują się cztery sterownie, skąd zarządza się placówką. Rozproszenie poszczególnych, kluczowych funkcji na cztery budynki ma sprawić, że nawet w wypadku buntu i przejęcia jednej z nich przez więźniów, nie będą oni w stanie zapewnić sobie wszystkiego, co potrzebne im do ucieczki. Więzienie ma też trzy platformy lądownicze oraz dwa hangary. W hangarach stacjonują helikoptery Agencji w wariancie bojowym i zwiadowczym, choć te pierwsze wykorzystywane są tylko w szczególnych sytuacjach. Dwie z platform przeznaczone są dla ich startów i lądowań, trzecia zaś służy helikopterom dostarczającym tu zaopatrzenie, żołnierzy, którzy mają zmienić strażników czy nawet nowych więźniów, choć ci ostatni pojawiają się tu najrzadziej. Platformy, w razie przejęcia, można zatopić, aby uniemożliwić jakikolwiek start czy lądowanie. Poniżej poziomu morza znajduje się też niewielka przystań, do której mogą dokować okręty podwodne, tą drogą transportowane jest wszystko to, co ma umknąć wścibskim oczom, a co mogłoby zostać wykryte przy transporcie lotniczym. Zabezpieczeń dopełniają działka przeciwlotnicze rozstawione na platformach oraz dachach koszar i sterowni, którymi można sterować zdalnie, ze sterowni, albo po okazaniu specjalnej karty, którą ma tylko część personelu. Jakby tego było mało, wody w promieniu kilometra od więzienia są zaminowane, więc żadna nawodna jednostka nie może nawet myśleć, o próbie dopłynięcia do więzienia, zwłaszcza, że nie ma żadnych bezpiecznych przejść, jedyna droga wiedzie powietrzem lub pod powierzchnią wody.
    Pierwotnie koncept tego więzienia powstał przed laty, miało być przeznaczone dla jednego, szczególnego więźnia, Czerwonej Maski, ale że nigdy nie udało się go schwytać, a za to w ręce Agencji wpadli inni, szczególnie uzdolnieni i dość niebezpieczni przestępcy, zdecydowano się na stworzenie więzienia i osadzenie ich właśnie tam, choć mówi się, że jedna cela zawsze pozostaje tam pusta, gdyby Agencji lub Lidze Herosów się wreszcie powiodło.

  • Kwatera Główna OAB [USA]

    1
    1 Posty
    106 Wyświetlenia
    Kubeł1001K

    Gdy w centrum Nowego Jorku powstawała Kwatera Główna Ogólnoświatowej Agencji Bezpieczeństwa, przeciętni mieszkańcy miasta myśleli, że to kolejni drapacz chmur na horyzoncie, pełen urzędasów w garniturach i nic więcej. I mieli rację. A przynajmniej do pewnego stopnia. Wysoki, wytrzymały, a przy tym elegancki, wieżowiec jest częściowo przeszklony, co pozwala zobaczyć agentów przy pracy. Do położonych na pierwszych piętrach sali konferencyjnych mają wstęp dziennikarze ze specjalnymi przepustkami, politycy, a czasem nawet wycieczki z całego świata. I rzeczywiście, wygląda to jak kilkadziesiąt pięter biur pełnych urzędasów, ale niewiele osób wie, że to tylko wierzchołek góry lodowej, dosłownie i w przenośni. Drapacz chmur jest tylko oficjalną częścią, niżej znajdują się piętra, do których nikt spoza Agencji, nie licząc może niektórych polityków i bohaterów, nie może się dostać, czego pilnują rozmaite zabezpieczenia światowej klasy oraz żołnierze OAB. Tutaj właśnie znajdują się koszary dla większości żołnierzy, komandosów i agentów tej organizacji, wszelka niezbędna im infrastruktura w rodzaju stołówek, szpitali, sali treningowych, zbrojowni i wielu innych, hangary i garaże dla cięższego sprzętu, gabinety najważniejszych członków Agencji i tak dalej. To stąd jej lider kieruje działaniami wszystkich członków OAB na świecie, kontaktuje się z bohaterami czy politykami oraz ogółem dba o światowy ład i pokój. Jak się jednak okazuje, tylko garstka osób spośród tych, którzy mają dostęp do tego miejsca, wie o tym, że Agencja posiada jeszcze lepiej ukrytą bazę, kiedyś tylko awaryjną, dziś będącą jej głównym laboratorium, poligonem i miejscem, z którego wyruszają wszystkie większe wyprawy zbrojne przeciwko rozmaitym łotrom i organizacjom.