Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Galera "Czarny Jastrząb"

Galera "Czarny Jastrząb"

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
1.5k Posty 5 Uczestników 7.8k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • AnthropophagusA Niedostępny
    AnthropophagusA Niedostępny
    Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
    napisał ostatnio edytowany przez
    #1374

    Więc jazda z kolejnym człowiekiem. Postarał się zrobić to samo, co z poprzednim.

    Breathing slowly, mechanical heartbeat
    Losing contact with the living

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • MaxwellM Niedostępny
      MaxwellM Niedostępny
      Maxwell Miasto Nieszczęść Wiek Pary
      napisał ostatnio edytowany przez
      #1375

      Dobra, a więc czas zacząć. Gwizdnął, chociaż dla wrogów bardziej był to przeciągły, ogłuszający skowyt, niż jakiś cichy i spokojny gwizd. Wtem, nagle w stronę wroga zaczęły kierować się zgniłe, obrzydliwe wręcz ogromne ptaszyska. Wzięły się znikąd, nie były jakoś za świeże, co potwierdzały odpadające po drodze papkowate płasty zielonego mięsa i pierza. Miały one lecieć we wszystkich walczących piratów, pikować wyjąc przeraźliwie i odlatywać dosłownie w ostatniej chwili, albo kiedy ci będą chcieli się przed nimi obronić. Nie miały w żaden sposób atakować, tylko odwrócić uwagę, żeby inni mogli robić swoje z większą skutecznością. Oczywiście nie chciał odejmować morale swoim, więc nie widzieli tych paskudztw.

      Nawet kiedy pada, to gwiazdy wcale nie znikają ze świata. Nadal lśnią za deszczowymi chmurami. Dlatego… zwieję wszystkie chmury, które pokrywają twoje niebo.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #1376

        Vader:
        Udało się, ale o ile człowieka byś tym ogłuszył, a może nawet zabił, to Orka tylko wkurwiłeś, przez co zaczął Cię jeszcze wścieklej atakować swoim orężem, ale dzięki temu też szybciej się męczył, a i szanse na to, że zrobi jakiś błąd były większe.
        Radio:
        Twoja Magia zadziałała akurat chwilę po rozpoczęciu się walki, co doprowadziło do tego, że marynarz został wyprowadzony z równowagi, a przez to szybko rozbrojony i zabity przez Mrocznego Elfa.
        - Kim jesteś? - zapytał, sięgając po wcześniej rzucony sztylet, który wycierał o ubiór zabitego marynarza. Jak widać, nie przyszedł tu, aby Cię ratować, ale jest szansa na to, że może Cię stąd wydostanie.
        Zohan:
        Ten już zdołał w porę się obrócić, przez co miał jednak na głowie dwóch przeciwników: Ciebie i marynarza, z którym walczył do tej pory. Nie stawiało go to jednak na tak od razu z góry przegranej pozycji, bo jest szansa, że wspólnie będziecie sobie z tym marynarzem bardziej przeszkadzać niż pomagać.
        Max:
        Nie udało Ci się sprawnie rozciągnąć czaru na wszystkich, bo ci walczący na pokładzie zdali się nic nie widzieć i wciąż walczyli równie sprawnie, jak wcześniej, ale widziałeś i słyszałeś, że Twoja iluzja skutecznie powstrzymała pozostałych przed dokonaniem abordażu.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • AnthropophagusA Niedostępny
          AnthropophagusA Niedostępny
          Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
          napisał ostatnio edytowany przez
          #1377

          Nie wycofa się tak po prostu z tej walki. Wyjdzie na tchórza, a tego nie chce. Pozostaje mu tylko czekać na odpowiedni moment i zadać cios od tyłu lub po prostu odpierać ataki jego przeciwnika.

          Breathing slowly, mechanical heartbeat
          Losing contact with the living

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • MaxwellM Niedostępny
            MaxwellM Niedostępny
            Maxwell Miasto Nieszczęść Wiek Pary
            napisał ostatnio edytowany przez
            #1378

            Dobra, ptactwo miało więc krążyć w okolicy, dalej strasząc załogę. Sam teraz wybrał jakiegoś losowego, wrogiego żołnierzyka i chciał aby oszalał, a dokładniej aby miał wrażenie, że jest zewsząd osaczony przez wrogów, aby nie mógł skupić się na prawdziwym przeciwniku i coby bronił się przed fałszywymi atakami.

            Nawet kiedy pada, to gwiazdy wcale nie znikają ze świata. Nadal lśnią za deszczowymi chmurami. Dlatego… zwieję wszystkie chmury, które pokrywają twoje niebo.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • RadiotelegrafistaR Niedostępny
              RadiotelegrafistaR Niedostępny
              Radiotelegrafista Metro 2035
              napisał ostatnio edytowany przez
              #1379

              Uśmiechnęła się z satysfakcją.
              — Jak widać, jestem tutaj więźniarką. Idioci z tej łajby zamknęli przez coś, czego nawet nie zrobiłam. Ich kapitan ma obsesję na punkcie jakiegoś gościa, z którym myśli, że ja współpracuję. Za to tutaj kibluję. W ogóle, ten kapitan ma świetne skarby w swojej kajucie, szczególnie te, które ukrył w schowku. Rubiny, złota czaszka… — Zaczęła mówić, mając nadzieję, że pirat podchwyci trop.

              "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

              Samantha "The Cat" (Infinity Train)

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #1380

                //Vader?//

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • VaderV Niedostępny
                  VaderV Niedostępny
                  Vader ŻBŻP
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #1381

                  Szeth “Kotal” Aogad
                  Skupił się na parowaniu ciosów orka, dopóki ten nie zaczął popełniać większych błędów, chociażby ze zmęczenia. Wtedy przepuścił swoją serię uderzeń młotem, najpierw kilkukrotnie atakując z przodu, by następnie uderzyć z boku na nogi.

                  Pod tą maską kryje się coś więcej niż ciało… Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne.
                  V.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #1382

                    Zohan:
                    Nikt inny nie miał zamiaru odpuścić, a po chwili walki pirat zdołał zranić towarzyszącego Ci marynarza, choć daleko temu do śmiertelnej rany. Chwilowo Twój przeciwnik skupił się właśnie na nim, wyprowadzając cios, który dobije go bez trudu, ale w ten sposób się odsłonił. Twoja decyzja czy spróbujesz zatrzymać cios, żeby uratować życie temu marynarzowi, czy może pozwolisz mu zginąć, aby teraz skorzystać z okazji i zabić pirata.
                    Max:
                    Udało się, ale jeden w ten sposób oszalały pirat to raczej niewiele.
                    - Postaraj się zostawić kilku przy życiu i umyśle zdrowym na tyle, żeby mogli odpowiedzieć na kilka pytań, gdy ta bitwa się skończy. - powiedział kapitan, najwidoczniej będąc teraz pewnym, że dzięki Twojej Magii wygracie to starcie bez trudu.
                    Radio:
                    - Czaszka? - powtórzył, i choć wcześniej wydawał się znudzony, teraz zaczął przeszukiwać zwłoki martwych strażników, aby z kieszeni jednego z nich wydobyć klucz, którym otworzył drzwi Twojej celi. - Pójdziesz ze mną. Jeśli to, co mówisz, to prawda, to zostaniesz nagrodzona. A jeśli nie… - powiedział i nie musiał kończyć, piraci to nieprzyjemne typy, a on był do tego Drowem, Mroczne Elfy nie należały do łagodnych i litościwych istot.
                    Vader:
                    Cios w nogi nie był konieczny, bo w końcu złamałeś jego obronę, wbijając mu młotem głowę w szyję, przez co padł trupem niemalże na miejscu.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • RadiotelegrafistaR Niedostępny
                      RadiotelegrafistaR Niedostępny
                      Radiotelegrafista Metro 2035
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #1383

                      Tissaen przełknęła ślinę, w głębi duszy modląc się o to, by kapitanowi nie strzelił go głowy pomysł ukrywania nigdzie czaszki.
                      Zrzuciła z siebie (z pomocą drowa czy bez niej) poluzowane więzy i stanęła na równe nogi.
                      — Kajuta kapitana jest w tamtą stronę. — Przybrała poważny wyraz twarzy i wskazała palcem kierunek, w którym znajdowała się kajuta, w której przecież miała “przyjemność” spędzić krótką chwilę.

                      "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                      Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • MaxwellM Niedostępny
                        MaxwellM Niedostępny
                        Maxwell Miasto Nieszczęść Wiek Pary
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #1384

                        //Może jednocześnie utrzymywać stado i używać naraz magii szaleństwa na niewielkiej grupce osób? Nie jestem już pewien jak tu to działa przez inny pbf…

                        Nawet kiedy pada, to gwiazdy wcale nie znikają ze świata. Nadal lśnią za deszczowymi chmurami. Dlatego… zwieję wszystkie chmury, które pokrywają twoje niebo.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #1385

                          //Może, ale wymaga to większej koncentracji, i jeśli zostanie rozproszony, to obie iluzje znikną. No i w ten sposób szybciej straci swoją energię.//

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • AnthropophagusA Niedostępny
                            AnthropophagusA Niedostępny
                            Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #1386

                            Psia krew, w takiej sytuacji nie ma czasu na rozmyślanie czy warto, czy nie warto ratować marynarza. Zablokował cios, a następnie sam wyprowadził cios w atakującego.

                            Breathing slowly, mechanical heartbeat
                            Losing contact with the living

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • VaderV Niedostępny
                              VaderV Niedostępny
                              Vader ŻBŻP
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #1387

                              Szeth “Kotal” Aogad
                              Nie czekając na nagłą chwałę, ruszył dalej, już w kierunku wrogiego okrętu, jeżeli tutaj załoga Czarnego Jastrzębia zyskiwała przewagę. Natomiast, w tej drodze do celu, nie zamierzał wachać się nawet przez chwilę, jeżeli udałoby mu się wejść w drogę jakiemuś przeciwnikowi, którego mógłby chwycić i po prostu wyrzucić za burtę. Co też spróbował zrobić, jeżeli nadażyłaby się okazja, od tak, dla czystej satysfakcji własnej.

                              Pod tą maską kryje się coś więcej niż ciało… Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne.
                              V.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #1388

                                //Maks, czekam tu już tylko na Ciebie.//

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • MaxwellM Niedostępny
                                  MaxwellM Niedostępny
                                  Maxwell Miasto Nieszczęść Wiek Pary
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #1389

                                  Użył więc tego czaru szaleństwa na większej ilości wrogów. Głównie na tych, którzy mogli wygrywać z jego sojusznikami lub zwyczajnie wyglądali na lepszych od reszty.

                                  Nawet kiedy pada, to gwiazdy wcale nie znikają ze świata. Nadal lśnią za deszczowymi chmurami. Dlatego… zwieję wszystkie chmury, które pokrywają twoje niebo.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #1390

                                    Zohan:
                                    Udało Ci się wykonać oba manewry i nie tylko uratowałeś życie swojemu chwilowemu towarzyszowi broni, ale i wyprowadziłeś cios, który dotkliwie zranił Waszego oponenta. Pewnie sam skonałby w mniej niż kwadrans, ale marynarz uznał, że nie ma co czekać, i sam go dobił.
                                    Vader:
                                    Nie było już żadnych przeciwników na pokładzie, wszyscy zostali zabici, Ork przez Ciebie, ludzie przez marynarzy i drugiego najemnika, a Drow musiał jakoś wypaść za burtę, bo nie widziałeś jego ciała, lub poległ gdzieś indziej.
                                    Max:
                                    Udało się, choć nie pomogłeś tym swoim, nim skończyłeś inkantację zaklęcia, wszyscy próbujący abordażu byli martwi, a pozostali nie kwapili się do pójścia w ich ślady.
                                    Radio:
                                    Drow wyczyścił jeszcze sztylet o ubranie marynarza, a później odciął nim jeden jego fragment. Podszedł do Ciebie, ale zamiast rozwiązać Cię, wszystkie więzy zacisnął jeszcze mocniej, a trzymaną w dłoni szmatę wepchnął Ci do ust, kneblując je. Później sięgnął po kawałek liny z własnego ekwipunku, aby przywiązać ją do Twoich więzów, dzięki czemu mógł przerzucić sobie Ciebie przez ramię jako dodatkowy, choć mało uciążliwy balast. Musiał się stąd jeszcze wydostać, co nie było chyba problemem, nie dla niego, bo jedynie otworzył małe okno w pomieszczeniu, gdzie znajdowała się cela, przywiązał Cię do swoich pleców i przecisnął się na zewnątrz, z nadzwyczajną łatwością chwytając się mokrych desek kadłuba. Obszedł w ten sposób część okrętu niezauważony, aż znalazł się naprzeciw swojej pirackiej łajby. W mgnieniu oka dostał się na jej pokład, ale nie za pomocą skoku, ale ot tak, chyba dzięki jakiejś Magii. Potem rzucił Cię na pokład, a okręt zaczął się powoli oddalać.
                                    Max, Vader, Zohan:
                                    //Dla wyjaśnienia: Tej akcji dotyczącej Radia nie widzieliście.//
                                    Piraci, jak to piraci, szybko stchórzyli, widząc, że nie mają do czynienia z bezbronnym lub chociaż słabo bronionym statkiem handlowym, nie próbowali abordażu, a kilku tych, którzy nie byli atakowani przez magiczne mary, lub może właśnie dzięki nim, przez strach, który powodowały, wydało rozkaz do odwrotu, a okręt powoli zaczął się wycofywać. Marynarze kilka razy krótko wiwatowali, wznosząc też w górę broń czy zaciśnięte pięści, ale nic poza tym. Czekali na decyzję kapitana, który widocznie rozważał czy warto pozostawić tamtych rzezimieszków w spokoju, czy może trzeba się ich pozbyć. W końcu chyba uznał, że nie warto mieć tego zmartwienia na głowie, bo udał się w kierunku sternika.
                                    - Naszych martwych pod pokład, ich za burtę. Rannych zabrać w bezpiecznie miejsce. I przygotować się do abordażu, jeszcze nie skończyliśmy. - powiedział do Was i marynarzy na odchodnym.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • MaxwellM Niedostępny
                                      MaxwellM Niedostępny
                                      Maxwell Miasto Nieszczęść Wiek Pary
                                      napisał ostatnio edytowany przez Maxwell
                                      #1391

                                      Ups, zawalił… ale jeszcze może to naprawić! Wpierw gwizdnął, tym razem zwyczajnie, a ptactwo odleciało. Kiedy było poza zasięgiem piratów, zniknęło, a on sam przestał trzymać czar.
                                      - Zatrzymać ich?

                                      Nawet kiedy pada, to gwiazdy wcale nie znikają ze świata. Nadal lśnią za deszczowymi chmurami. Dlatego… zwieję wszystkie chmury, które pokrywają twoje niebo.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • AnthropophagusA Niedostępny
                                        AnthropophagusA Niedostępny
                                        Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #1392

                                        Wytarł głownie miecza o łachmany pirata, a następnie wyrzucił trupa za burtę. Teraz nie pozostało mu nic innego oprócz czekania.

                                        Breathing slowly, mechanical heartbeat
                                        Losing contact with the living

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • VaderV Niedostępny
                                          VaderV Niedostępny
                                          Vader ŻBŻP
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #1393

                                          Szeth “Kotal” Aogad
                                          Zabrał się więc na polecenie kapitana za zwłoki przeciwników, które przeszukał, zanim wyrzucił je za burtę. Mogły mieć coś przydatnego. Sam nie był zainteresowany ich rzeczami osobistymi, lecz jeżeli mieliby jakiś składany nożyk, to chętnie by takowy przyjął. Potrzebował własnych sztućców, dla samej zasady. Bo w wojsku miał. Chujowej jakości, ale mówiono, że trzeba dbać jak o swoje życie, więc Aogad dbał o to jak o swoje życie. Drewnianą łyżkę wyniósłby nawet z wojska, gdyby nie to, że się spóźnił i ktoś inny ją sobie przywłaszczył. Kotal obiecał sobie, że znajdzie tego jebańca i odbierze mu jego wojskową łyżkę, nawet jeżeli miałby przepchnąć się przez pół armii Paktu Trzech. Natomiast, po zrealizowaniu pierwszej części zadania, sprawdził swój ekwipunek, czekając na to, aż będzie mógł ruszyć do abordażu.

                                          Pod tą maską kryje się coś więcej niż ciało… Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne.
                                          V.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy