Przejdź do treści

Steven Universe [PBF]

Jest to PBF osadzony w uniwersum Steven Universe. Możesz tu grać zarówno kanonicznymi postaciami, jak i tymi wymyślonymi przez Ciebie. Warto by na start wspomnieć, że w czasie trwania rozgrywki zostało wprowadzone wiele innych fandomów poza tym na którym wszystko bazuje. W mniejszym lub większym stopniu. Choć najwięcej wpływu ma Marvel. Kanon Marvela został na potrzeby PBFa trochę ponaginany i dlatego w razie potrzeby proszę się pytać mnie, ja jestem pod tą kwestią najbardziej zdolny do odpowiedzi.

161 Tematy 87.6k Posty
  • Statek Dioptaz "Gwiezdna Królowa"

    1k
    1k Posty
    8k Wyświetlenia
    Lights they blind meL

    // chyba chodziło o wyjście z tego statku na jakieś lądowisko na Kolonii Wydobyeczej albo już na statku Węgla, ale nie dam sobie ręki uciąć

  • Planeta Ermoria

    2k
    2k Posty
    13k Wyświetlenia
    Andreas D.A

    -OOOOOOOOczywiścieeee, mój D-yja-me-n-ćje. - odpowiedziała Heliotrop, wracając do swojego standardowego wzoru mowy.
    Rubelity prezentują się dość zwyczajnie. Uwzględniając, że Ermoria nie jest w żadnym konflikcie, a do niezabudowanych terenów wystarczy wysłać kilka patroli co jakiś czas, większość wojska Czerwonego spędza czas na sparingu lub obserwowaniu sparingów, w oczekiwaniu na swoją kolej.

  • Sandy Island Town

    633
    633 Posty
    6k Wyświetlenia
    KaiserowskyK

    Erine
    Białowłosa… istota, bo ciężko tutejszej było stwierdzić kim tak naprawdę ona jest, zaważając uwagę na jej paranormalne umiejętności, wróciła do swojego miejsca odizolowana od cywilizacji ludzkiej i rodziny, tj. jej sypialni, aby, jak co zwykle, położyć się w swoim łóżku i zrobić sobię parogodzinną drzemkę, lecz, zanim uczyniła to, podeszła do swojego komputera, odsunęła krzesło obracane, kupione przez jej rodzicieli na święta z parę lat temu, kiedy miała tak koło 12 lub 13 lat… to znaczy, kiedy jej życie było znacznie bardziej normalne i spokojniejsze, potem na nim usiadła i podsunęła się bliżej do biurka z jej komputerem. Zaczęło się od sprawdzania jej mediów społecznościowych, ze szczególnym naciskiem na komentarze pod postami z pewnym zdjęciem, którego zrobieniem posłużyła się swoimi mocami, prawdopodobnie związanymi z tym męczącym ją od wielu lat klejnotem.

    //I live… again.

  • Autobus [Z BEACH CITY]

    153
    153 Posty
    2k Wyświetlenia
    Andreas D.A

    Diamencik westchnęła jakby z ulgą, czując nie tylko ciepły uścisk, ale również słysząc ciepłe słowa.
    -… Dziękuję. - odparła krótko, teraz już jak na razie na stałe przyklejając się do Kevina.
    “Za 10 minut wjedziemy na przedmieścia Nowego Jorku. Proszę przygotować się do przesiadki i posprzątać swoje siedzenia. Dziękujemy.” - rzekł kierowca przez nagłośnienie zamontowane z przodu, z tyłu oraz po środku pojazdu.

  • Pokój Valerii Richards [ZAMEK DOOMSTADT, LATVERIA]

    38
    38 Posty
    973 Wyświetlenia
    Andreas D.A

    -Proszę bardzo. Być może mogłaby mi pani w międzyczasie opowiedzieć o obyczajach Klejnotów, skoro zostały przez panią wspomniane? - dopytała się grzecznie jak zawsze, pewnym krokiem prowadzając swoją nowo nabytą przyjaciółkę oraz opiekunkę przez długie korytarze zamku Doomstadt.

  • Dom Billa Deweya

    2k
    2k Posty
    11k Wyświetlenia
    Andreas D.A

    Żółta przez chwilę zamarła w miejscu, jakby co niej niezbyt docierało to co właśnie usłyszała. Po około 5 sekundach nieziemsko niezręcznej ciszy, zmarszczyła brwi, przygryzła sobie usta aż coś w niej wydało iskrzący dźwięk, a następnie splotła palce obu swoich dłoni.
    -Jak do tego doszło? Czy jesteś pewien, że stało się to co powiedziałeś? Jeśli tak, to gdzie jest Różowa? - spytała się z wręcz zdumiewającym spokojem i opanowaniem, mimo wyrażającego skrajnie odmienne emocje wyrazu twarzy. Przy tym patrzyła głęboko w oczy swojego narzeczonego tak, że nawet gdyby chciał kłamać, to samo spojrzenie wydusiłoby z niego całą prawdę od początku do końca.

  • Ośrodek Szkoleniowy T.A.R.C.Z.Y

    6
    6 Posty
    258 Wyświetlenia
    Andreas D.A

    Choć… Biorąc pod uwagę to co się działo w szpitalu, można mieć pewne obawy co do bezpieczeństwa rodziny. Pewne jest za to to, że na pewno nie będzie lepiej, jeśli Doug się nie zepnie w sobie i zabierze za trening, byleby jak najszybciej móc chociaż na chwilę spotkać się ze swoją rodziną. Będzie musiał się dopytać przy spotkaniu z jakimś dowódcą o program ochrony rodzin agentów, ot co.
    -I to mi się podoba. Życie bez obowiązkowego spuszczenia wpierdolu chociaż raz w tygodniu to nie życie. - odrzekł pół-żartem, pół-poważnie.
    Już po chwili w progach kwater Douga stanął dość pospolicie wyglądający amerykański wojskowy o stopniu majora, noszący na sobie mundur.
    Na wejściu zasalutował, po czym powiedział:
    -Jest pan wezwany do odprawy służbowej w centrum komunikacyjnym.

  • Planeta Amirallis

    65
    65 Posty
    1k Wyświetlenia
    ToinaT

    //Ee… um…, kurczę muszę trochę pokopać. Ventricosus i Aculeatus//
    V:
    Głupi korytarz, glupie kamulce, głupie… (bardzo długie narzekanie na wszystko)
    Nudno tu, pusto, chce wiedzieć czego oni chcą!

    A:
    Winda… Ciekawe dokąd prowadzi. Jak tam dojedziemy oby brat nie zachowywał się jak dzikus. Może pogorszyć naszą sytuację

  • Beach City

    3k
    3k Posty
    14k Wyświetlenia
    Andreas D.A

    // Może tygodni?

  • Kolonia wydobywcza X82600

    1k
    1k Posty
    6k Wyświetlenia
    Andreas D.A

    Jest to jak najbardziej wykonalne. To byłoby bardzo ryzykowne zagranie, ale zdecydowanie też wykonalne zagranie. Eksplozja powinna uszkodzić otoczenie na tyle, żeby przy odpowiednim farcie móc odstrzelić resztki tego, co podtrzymuje sufit i zgnieść przeciwników jak robaki. Jedynym problemem jest to, czy Agat da radę oddać wystarczająco dużo strzałów, zanim otrzyma ogień zwrotny.

  • Więzienie Raft [ZIEMIA, NOWY JORK]

    329
    329 Posty
    3k Wyświetlenia
    Andreas D.A

    Jeśli już, to na takie dysputy będzie miejsce, kiedy w końcu będzie oficjalnie na wolności i będzie mógł wrócić do swojego codziennego życia bez użerania z takimi rzeczami jak ucieczka z więzienia pełnego bezmyślnych małp, głównie po stronie “tych dobrych”, ale nie tylko tam.
    W kwestii najszybciej drogi ze stołówki do przechowalni skonfiskowanych parafernaliów złoczyńców, wszystko wskazuje na to, że odpowiedni korytarz jest na lewo od Struckera.
    Jeśli chodzi natomiast o broń, okazał się nią luźno leżący jeden z noży Kravena.
    A skoro tak pomyślał o dezorientowaniu telepatyczną wiadomością… To czemu by właściwie nie wysłać takiej wiadomości przeciwnikom, aby nie tylko ich zdezorientować, ale może nawet wprowadzić w jakiś poważny błąd i zwiększyć szanse na sukces ucieczki większej grupy osób?

  • Nora Kreta Kretesa

    7
    7 Posty
    174 Wyświetlenia
    Andreas D.A

    … Dobrze by było, ale nie ma co się oszukiwać. Proste i krótkie sprawy… No można powiedzieć, że Kretes jest namagnesowany dodatnio. A proste i krótkie sprawy również są namagnesowane dodatnio. Co innego w przypadku zawiłych i irytujących eskapad. Chociaż, jest jedna rzecz, która siedzi z tyłu spornie mądrej głowy kreta-awanturnika-nie-z-własnej-woli i nie daje mu spokoju w tej sytuacji. Wszystkie te sprawy, z których do tej pory można opowiadać opowieści zaczynały się nieco bardziej subtelnie. A tutaj jest coś podejrzanie oczywistego i podanego na tacy. Nie, coś tutaj nie gra, a jeśli jest inaczej, to Kogut Wynalazca jest kwoką. No ale nic… Zobaczy się jak to będzie. Na razie schodzi po tej drabinie. Idzie mu to mozolnie, ale chyba przez to, że lata już nie te co kiedyś. A przynajmniej tak mu się wydaje.

  • Sanktum Sanktorum [ZIEMIA]

    540
    540 Posty
    5k Wyświetlenia
    Andreas D.A

    A dopóki tych bibliotecznych poszukiwań nie skończy, to Serpentyn najchętniej empirycznie przekona się o zaletach ziół zalewanych gorącą wodą, aby nadać jej smaku. A w wykonaniu kogoś takiego jak Wong na pewno będzie to coś specjalnego.
    -Ja również witam panią, pani Serpentyn. - odpowiedział uprzejmie i stoicko spokojnie, po czym nalał z imbrykado filiżanek jeszcze parującą herbatę i dodał - Jak najbardziej wszystko jest gotowe. Proszę siadać i się częstować.

  • Las Nieznandia [ZIEMIA?]

    457
    457 Posty
    4k Wyświetlenia
    Woj20000W

    Jeśli tak, to trzeba było szybko to załatwić, aby stąd się zmyć i nigdy nie wrócić.
    -Perydot, zostaniesz tutaj i przeniesiesz go do domu, a ja pójdę po lekarza? - zapytał się poważnie, odwracając się w stronę zielonej towarzyszki - Klejnoty mają chyba większą siłę do ludzi, to go uniesiesz, prawda?

  • Muzeum kanałów "Dętka" pod Placem Wolności [Łódź, Ziemia]

    7
    7 Posty
    176 Wyświetlenia
    ?

    Rozejrzał się dookoła, zdając sobie sprawę że jego otoczenie nie wygląda jak muzeum, tylko jak jakiś ścieki, mimo zaskakującej czystości. Równocześnie zdał sobie sprawę że nic to dla niego nie zmienia, bo nie pamięta żadnych innych miejsc. W zamyśleniu usiadł w powietrzu, zakładając nogę na nogę około półtora metra nad ziemią.
    - Cóż, czy mógłbym poprosić panienkę, aby pomogła mi panienka odnaleźć wyjście z tego miejsca? Muszę udać się do… Muszę znaleźć drogę do innego miejsca niż tu. Do mojej Akademii.-

  • Stacja Badawcza OSCORPu [ARKTYKA, ZIEMIA]

    12
    12 Posty
    406 Wyświetlenia
    Andreas D.A

    A nawet, gdyby Diamenty mogły teraz zmienić jej “przeznaczenie”, to nie zmienią tego wszystkiego co przeżyła. Tego już jej nikt nie zabierze, nawet gdyby tego chciała. Aż ciekawe, czy wybór jej na zabójczynię był dziełem przypadku, czy może osoby wyżej zobaczyły w niej jakiś większy potencjał niż w innych Larimarach? Dobrze by było się tego dowiedzieć, choćby dla spełnienia własnej ciekawości.
    Niestety, jeśli chodzi o telepatię, to najwidoczniej żaden z jej obecnych “wybawców”, nie posiada tej zdolności. Usłyszała za to jak jeden z nich mówi obojętnym głosem zmienionym przez jakiś filtr:
    -Cel wykazuje wysoką aktywność psychiczną. Czyli mają ją w pełnej formie. Zabezpieczyć, przesłuchać i wracamy prosto do domu. - po czym poczuła, jak jest ponownie przenoszona i umieszczana solidnie w nowym środku transportu. Niby nic specjalnego, ale zainteresowała ją część… Przesłuchać.

  • Laboratorium Tony'ego Starka [LAS VEGAS, ZIEMIA]

    43
    43 Posty
    1k Wyświetlenia
    Andreas D.A

    @Spooky-Spooker
    https://wieloswiat.pl/topic/2231/kryjówka-w-opuszczonym-kasynie-las-vegas-ziemia

  • Główna Baza Rebelii Różanego Kwarcu [ZIEMIA, PRZESZŁOŚĆ] TAK RADIO, TO DLA CIEBIE

    97
    97 Posty
    323 Wyświetlenia
    Andreas D.A

    @Radiotelegrafista
    //Tak! WIEKOPOMNA chwila! RD-11 dostaje odpis!!! Do zobaczenia za rok przy dobrych wiatrach. //
    -Proszę. - usłyszał ze środka RD-11. Musi on przyznać, ten głos jest naprawdę przyjemny dla ucha. To już znaczy coś, bo nigdy raczej specjalnie nie zwracał uwagi na takie rzeczy, a teraz to była jedna z pierwszych myśli, jaka zagościła w jego umyśle, kiedy usłyszał to zaledwie jedno słowo.
    Ledwo miał zamiar sięgnąć po klamkę, a wyręczyła go osoba od środka, której nie może teraz zobaczyć, gdyż otworzyła te drzwi ze środka pokoju. Kiedy to się stało, RD zobaczył osobę, której wygląd zdecydowanie pasuje do głosu. To musi być właśnie Różana Kwarc, przywódczyni Rebelii.
    W całokształcie jej osoby jest coś takiego, co budzi w środku zaufanie, choć jest to pierwszy raz, kiedy ją w życiu widzi. Tak jakby, urodzona przywódczyni.
    Siedzi ona za półokrągłym biurkiem z wklęsłą częścią, w którą jest wsunięty fotel, na którym rezyduje. Trzyma ręce złożone na widoku, mając przy tym lekki uśmiech na twarzy.
    -Widzę, że mam specjalnych gości. Usiądźcie proszę i powiedzcie o co chodzi. - rzekła, wskazując przy tym na krzesła, które stoją po drugiej stronie biurka. Jest ich aż 4, toteż rzecz jasna wystarczy dla zarówno Perydot, jak i RD.
    -T-tak jest… - powiedziała pod nosem zestresowana byciem w obecności przywódczyni, po czym równym krokiem jak w wojsku wymaszerowała w kierunku krzesła i na nim usiadła. Ta oficjalność lekko poszerzyła uśmiech obecny cały czas na ustach Różanej Kwarc.

  • Grobowiec dynastii Nephilak [Nekrodermis]

    34
    34 Posty
    300 Wyświetlenia
    Andreas D.A

    // @Woj20000

  • Midtown High School [NOWY JORK, ZIEMIA]

    276
    276 Posty
    1k Wyświetlenia
    Andreas D.A

    -To dobrze, że nie jesteś niema, nowa. Ja też jestem nowa i nie jestem niema. - odpowiedziała jej, po czym ponownie się zaśmiała pod nosem. Po tym dodała już poważniej - Ale że “nowa” twoim imieniem raczej nie jest, to miło było by wiedzieć, jak masz na imię. Ja jestem Izabela.